sobota, 4 maja 2013

Kartka pergaminowa z okazji Komunii Św.

Kolejna kartka pergaminowa komunijna. Zamawiająca zażyczyła sobie możliwie prostą lecz elegancką kartkę z wybranym vellum pergaminowym.  Trafiła chyba na właściwego wykonawcę, jako że prostota to ponoć moja specjalność :)
Do kartki wykorzystałam vellum z nadrukiem z motywem dziewczynki /dostępne w Pergaminowym Sklepiku  / oraz 3 różne kartoniki, w tym papier ze złotym marmurkiem, który sama 'wyprodukowałam' /niekoniecznie na potrzeby tej pracy, ale okazał się pasujący/.
i jeszcze zbliżenie dla uwidocznienia złotego konturu, którego prawie nie widać. Kwiatki na welonie dziewczynki są mniejsze niż na tym zdjęciu. Jak widać wszystko minimalistyczne. Cel chyba udało się osiągnąć, ponieważ Pani była zadowolona.
Dzisiaj zamiast kolejnej kotki mam dla Was miętę z ogródka oraz świeży chlebek, do którego polecam miętową herbatkę :) Dziś podobno dzień grilla, ja wolę jednak także minimalizm kulinarny. W każdym razie niekoniecznie mięsko.
Dziękuję za odwiedziny, komentarze i życzę udanego majowego wypoczynku. W poniedziałek znów do pracy ...

6 komentarzy:

  1. O tak jeżeli ma być prosto i elegancko to oczywiście do Ciebie.
    Widzę, że embossing zagościł u Ciebie Kasiu, efekt mi się podoba. Ja też stosuję do napisów - ale nie wiem jak Tobie mi się przy nagrzewaniu kalka odkształca jednak. I tego nie lubię.
    Miętkę mam też w ogrodzie - pycha w ciepłe dni.
    A chlebek piekę ten z zakwasem - znów go dostałam w prezencie :)
    Tym razem od mojego nauczyciela Qi Gong .

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję! Teraz na pewno będzie mniej embossingu:) Wszystko zależy od tego co się chce zrobić. Embossing w każdym razie jest dla mnie świetnym rozwiązaniem na napisy, ponieważ nie przepadam za naklejkami. Ręczny napis zabiera mi ze wszystkiego najwięcej czasu, robi się go najczęściej na końcu i bywało już, że przez jeden tylko napis, cała praca szła do kosza. Nabrałam już trochę wprawy i oswoiłam się z moją nagrzewnicą /suszarka jakoś w moim przypadku się nie sprawdziła/. Trzymam kalkę pod kątem i po kawałku roztapiam puder, dmucham na kalkę, ... :) bywa oczywiście, że zdarzy się jakieś pofalowanie, ale zazwyczaj rozchodzi się po wszystkich działaniach na pergaminie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu piękna delikatna praca w Twoim stylu... mięta wygląda wspaniale, a chlebek aż u mnie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu piękna kartka - przypomina pamiątki komunijne z dawnych czasów.
    Miętę uwielbiam, ale niestety nie mam ogródka, a chlebek też w domu pieczemy więc mogę sobie wyobrazić jak pachnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dziękuję za miłe odwiedziny. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna karteczka, a na ten chlebek aż cieknie mi ślinka :))

    OdpowiedzUsuń